Kraków to miasto, które nigdy nie śpi, a my wraz z nim! Tym razem dostaliśmy telefon od klienta z Grzegórzek, który błagał nas o pomoc. Powód? Tapicerka w jego samochodzie wołała o „ratunku!”
Bez mrugnięcia okiem skoczyliśmy do naszego wozu bojowego i ruszyliśmy na akcję. Na miejscu przywitał nas przemiły pan Tomasz – właściciel zaniedbanej tapicerki i jednocześnie mistrz w robieniu doskonałej kawy! Znaleźliśmy się w jego przytulnym mieszkaniu, gdzie miał parkować jego nieszczęsny samochód.
Tym razem postanowiliśmy podejść do zadania jak prawdziwi artyści. Kolorowe ściereczki, magiczne środki czyszczące i cudowne urządzenia do prania tapicerki – wszystkie rekwizyty przygotowane!
Zanurzyliśmy się w świecie tapicerkowego chaosu, bawiliśmy się jak dzieci podczas wielkiej bitwy na mydliny. Nie uwierzycie, ile skarbów można znaleźć w zakamarkach samochodu! Monety, guziki, zapomniane długopisy… A pan Tomasz patrzył na nasz taniec z odkurzaczami szeroko rozbawiony.
Gdy osiągnęliśmy nasz cel, a tapicerka aż błyszczała, poczuliśmy dumę i zadowolenie. To był niesamowity dzień pełen pracy, śmiechu i satysfakcji z dobrze wykonanej roboty. Pan Tomasz nie przestawał się uśmiechać, a my wróciliśmy do domu z poczuciem, że znów daliśmy radę.
Takich przygód się nie zapomina, a Grzegórzki to miejsce, które na zawsze będzie miało specjalne miejsce w naszych sercach. Do zobaczenia, Krakowie, już wkrótce ponownie zasupłamy w twoje ulice!