Włos wełny w Kocmyrzowie – Od szarej nocy do klarownego poranka

Ah, ten czarujący aromat kawy o poranku w Kocmyrzowie-Luborzycy. Plama na miękkim dywaniku z wełny, która zakłóca harmonię życia? Też tam byliśmy!

Ekipa KLINZO pochyla się nad każdym dywanem, jakby to był majestat, który musimy uratować od hańby. Ta historia zaczyna się w jednym ze skromnych, lecz absolutnie przytulnych mieszkań Kocmyrzowa-Luborzycy.

Anna, przemiła klientka, z niepokojem dzwoni do nas o poranku. Jej ulubiony wełniany dywan, zasłużony strażnik komfortowych wieczorów, padł ofiarą niesfornego kubka kawy. Ekspresowa reakcja naszego zespołu była jak błyskawica – z Krakowa do tego spokojnego rejonu podróż zajęła nam chwilę.

Nasze wyrafinowane środki czyszczące są jak magicy – usuwają plamy, a jednocześnie dbają o delikatność materiału. Kuba, nasz niezawodny specjalista, z pietyzmem zabrał się do pracy. Jak zawsze czarował swoim profesjonalizmem i finałem stała się metamorfoza dywanu – z powrotem lśnił jak nowy!

Podziękowania, uśmiechy i kawa (tym razem solidnie na stole) zakończyły naszą misję. Kolejny raz czujemy, że wkładamy serca w to, co robimy. A więc, drogi Kocmyrzowie, jesteśmy z Wami w każdej zaplamionej chwili!

Serdecznie pozdrawiamy, zespół KLINZO – Wasza tarcza przeciwko wszelakim plamom.