Gdyby ktoś zapytał, co robiliśmy niedawno w Michałowicach, odpowiedziałbym bez wahania: spełnialiśmy sen niejednego estety. KLINZO przybyło do cudownego mieszkania, gdzie na naszą interwencję czekał wełniany dywan rodem z opowieści tysiąca i jednej nocy. Było w tym coś magicznego, jakby dywan mógł zaraz unieść się i zabrać nas na przejażdżkę! Ale zanim to się wydarzy, musieliśmy się nim solidnie zająć!
Po wejściu do mieszkania, powitała nas aura rodzinnego ciepła i opowieści o dalekich podróżach. Ten dywan widział więcej świata niż my razem wzięci! Nasze oczy szybko oceniły sytuację – nie był to zwykły dywan. Podszedłem do niego z szacunkiem godnym wszelkich arcydzieł. Rozłożyliśmy nasze magiczne środki czyszczące i zaczęliśmy klecioryzowanie! Tak, dobrze czytacie – klecioryzowanie! To nasza tajna technika, której używamy do przywracania wełny do jej pierwotnej świetności.
Z każdą minutą dywan zdawał się oddychać nowym życiem. Piękne wzory i kolory zaczęły wyłaniać się spod kurzu i plam, jakby naszą interwencją odzyskiwały dawny blask. Nasz zespół, niczym artysta przy płótnie, z każdą chwilą tworzył coś niezwykłego. Nie było to zwykłe czyszczenie – to była sztuka sama w sobie!
Godziny upływały, a my, zadowoleni z postępów, wprowadzaliśmy ostatnie szlify. Z każdą minutą Michałowice stawały się miejscem o jedną legendę bogatsze. Kiedy klientka zobaczyła efekt końcowy, na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nasza robota wywołała szczery zachwyt.
Czy to czyszczenie dywanu w mieszkaniu? To było coś o wiele więcej! To była nasza pasja, którą mieliśmy okazję podzielić z mieszkańcami Michałowic. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy wszystkich, którzy przyczynili się do tego magicznego dnia i zostawiamy Was z myślą: jeśli Wasz dywan potrzebuje naszej czarodziejskiej różdżki, wiecie, kto może mu pomóc!
Zespół KLINZO, z miłością do czystości z Krakowa do Waszych serc!