Z samego rana spakowaliśmy nasz magiczny arsenał do czyszczenia – szczotki, ekstraktory, specjalistyczne środki i naszą niezawdodną energię! Kierunek? Urokliwe Krzeszowice.
Na miejscu, po grzecznościowych pogawędkach z sympatycznym właścicielem mieszkania, przystąpiliśmy do działania. Trzeba przyznać, że dywan, który mieliśmy oczyścić, nie był byle jaki. To była prawdziwa perełka – wełniany, z delikatnym wzorem, który mógłby się znaleźć na wystawie jakiejś znanej galerii.
Rozpoczęliśmy od dokładnego przetrzepania dywanu, pozbywając się tych nieuczciwych kurzych niewidzialnych wrogów. Następnie zastosowaliśmy nasze ekologiczne środki, które delikatnie, ale skutecznie wnikały w każdą nitkę wełnianej tkaniny. To było jak masaż dla dywanu! W końcu, z użyciem naszego super ekstraktora, usunęliśmy wszelkie ślady brudu, pozostawiając po sobie jedynie świeżość i blask.
Wiecie, co było najpiękniejsze? Widok uśmiechu na twarzy właściciela, który nie mógł uwierzyć własnym oczom. To sucha, ale pełna ulgi ekscytacja, kiedy stajesz w drzwiach świeżo posprzątanego pokoju…
Cały proces zajął nam kilka godzin, ale efekt? Bezcenny! Dywan wyglądał jak nowy, a my wróciliśmy do Krakowa z kolejnym małym zwycięstwem na koncie. Nic tak nie motywuje jak zadowolenie naszych klientów. Czekamy na kolejne przygody!
KLINZO – zawsze do usług!