Z samego rana, z wiatrem we włosach, wsiedliśmy do naszego magicznego Vana, narzędzia pracy dzielnych rycerzy KLINZO. Kraków szybko przeszedł w lustrowane zielenią okolice Mogilan, co nie mogło nam wyjść z głowy. Mijaliśmy pola i sadzi, leśne alejki i urokliwe zakamarki. Kiedy w końcu dotarliśmy do klienta, powitały nas roześmiane twarze i przyjemny cień starych dębów.
Zadanie przed nami nie było łatwe — naturalny dywan wytkany z delikatnych włókien. Wymagał szczególnej troski, czego innego nie moglibyśmy się spodziewać po praniu dywanu z włókien naturalnych w mieszkaniu. Przenieśliśmy sprzęt do mieszkania; kombinezon na siebie, i ogień! Z każdym pociągnięciem szczotki, dywan odkrywał swoje piękno. Po czyszczeniu przeszliśmy do suszenia, a przyjemny zapach czystości wypełniał całe pomieszczenie.
Po kilku godzinach intensywnej pracy i rozmowach o wszystkim i niczym, patrzyliśmy na dywan z dumą. Lśnił jak nowy, a klient zachwycony! Kawa, ciastko i kilka żartów później, ruszyliśmy z powrotem do Krakowa. Kolejny dzień, kolejna przygoda! Mogilany, dziękujemy za gościnność. Do zobaczenia za jakiś czas!