Nie ma to jak w poniedziałek rano wskoczyć do naszego magicznego KLINZO-vana i wyruszyć ku przygodzie. Krzeszowice powitały nas swoim spokojem i urokiem. Właściciel mieszkania, pan Robert, oczekiwał nas na werandzie z szerokim uśmiechem. Po krótkiej rozmowie, podczas której opowiedział nam o swojej pasji do antyków, przystąpiliśmy do dzieła.
Twórczo połączyliśmy naszą profesjonalną wiedzę z pasją, używając starannie dobranych, ekologicznych środków do konserwacji. Skórzane sofy, fotel i obite skórą poduszki zyskały nowy blask. Z każdym ruchem rtęciowego płynu, meble zaczynały odzyskiwać swoją dawną chwałę. Uwielbiamy te momenty, kiedy widzimy, jak skóra odzyskuje swoją elastyczność, kolor i strukturę.
Pan Robert, obserwując naszą pracę, nie szczędził ciepłych słów uznania. Jego radość była zaraźliwa! Po zakończeniu prac, zaprosił nas na kawę i domowe ciasto, co było miłą niespodzianką i dodało énergii na resztę dnia. Był pełen wdzięczności i obiecał, że z pewnością poleci nasze usługi swoim znajomym.
Takie spotkania i praca w terenach pełnych zieleni, jak Krzeszowice, dodają skrzydeł. Zająć się skórzaną tapicerką to nie tylko techniczna umiejętność, to sztuka, którą KLINZO opanowało do perfekcji. Oby więcej takich miłych dni!
Do następnego skórzanego wyzwania, z serdecznymi pozdrowieniami, Ekipa KLINZO.