Na samym początku nasza ekipa KLINZO zebrała się w siedzibie w Krakowie, podekscytowana wycieczką i zadaniem, które przed nami stało. Zawsze cieszy nas, gdy możemy odwiedzić piękne tereny Małopolski, zwłaszcza gdy czeka na nas taki wyzwanie jak pranie dywanu z włókien naturalnych.
Po przyjeździe do Igołomii-Wawrzeńczyc zostaliśmy serdecznie powitani przez naszego klienta, który opowiedział nam historię swojego dywanu. Okazało się, że jest to prawdziwa perełka – ręcznie tkany, z pięknymi, bogatymi wzorami, mający już swoje lata. Żadna przeciętna ekipa nie mogłaby podjąć się takiego zadania, ale dla nas to była prawdziwa przyjemność.
Przystąpiliśmy do pracy z pełnym zapałem, zadbaliśmy o każdy szczegół, wykorzystując nasze specjalistyczne środki i sprzęt przystosowany do delikatnych włókien naturalnych. Cieszyliśmy się jak dzieci, widząc, jak piękno dywanu zaczyna się wyłaniać spod warstw kurzu i plam. Nasi specjaliści niemalże tchnęli nowego życia w ten wyjątkowy kawałek sztuki.
Podczas całej tej operacji mieliśmy okazję poplotkować trochę z naszym klientem, wymieniając się anegdotami i śmiejąc się z różnych sytuacji. To jedna z tych rzeczy, które kochamy w naszej pracy – ludzie, których poznajemy na swojej drodze.
Po kilku godzinach intensywnego działania przyszedł czas na ostateczny ogląd i muszę przyznać, że rezultat przerósł nasze oczekiwania. Dywan wyglądał jak nowy, a nasz klient był zachwycony efektem. Z czystym sercem mogliśmy wrócić do Krakowa, czując, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
Te chwile to esencja naszej pracy w KLINZO – poznawanie nowych miejsc, dbanie o zadowolenie klientów i przywracanie piękna takim skarbom jak dywany z włókien naturalnych. Dziękujemy, że mogliśmy podzielić się z Wami tą przygodą i do następnego razu!
Wasz KLINZO Team