Ranek w KLINZO zaczyna się zawsze z pachnącą kawą i planem działania na cały dzień. Tym razem nasza ekipa miała na celowniku czyszczenie dywanu Shaggy w uroczym domku jednorodzinnym w Niepołomicach. Kiedy dotarliśmy na miejsce, powitał nas nie tylko sympatyczny właściciel, ale i lśniące wiosenne słońce, które obiecywało piękny dzień.
Po krótkiej rozmowie i obejrzeniu obiektu naszej akcji – wielkiego, mięciutkiego i już nieco zmęczonego dywanu – zabraliśmy się do pracy. Nasz super sprzęt w akcji wygląda niemal jak scena z futurystycznego filmu, ale to przecież codzienność ekipy KLINZO. Rozłożyliśmy narzędzia, przygotowaliśmy specjalistyczne środki i… zaczął się cud.
Używając naszych precyzyjnych technik i sekretnych metod (kto by się spodziewał, że dobrze dobrane środki mogą mieć magiczne właściwości!), doprowadziliśmy do tego, że kudłaty dywan zaczął wyglądać jak nowy. Właściciel nie mógł uwierzyć własnym oczom – błyszczące włókna, świeży zapach i delikatność, która przypominała pierwsze dni po zakupie. I jak tu nie kochać swojej pracy, kiedy widzi się takie uśmiechy?
Nie pozostało nam nic innego niż zebrać nasze graty, wymienić serdeczności z zadowolonym klientem i ruszyć w powrotną drogę do Krakowa, z poczuciem dobrze wykonanego zadania. Dziś w Niepołomicach sprawiliśmy, że dywan Shaggy zabłysnął jak nigdy. Czyż to nie piękne?