Niebiosa nad Krakowem były lekko zasnute, gdy nasza ekipa KLINZO wyruszyła z samego rana na misję. Cel? Pranie sofy w uroczym mieszkaniu w Igołomi-Wawrzeńczyce, w malowniczym powiecie krakowskim. Gdy tylko dotarliśmy, od razu poczuliśmy te wibracje małopolskiej gościnności.
Na miejscu przywitał nas pan Tomasz, uśmiechnięty od ucha do ucha gospodarz, który z ufnością powierzył nam swoją ukochaną sofę. Sofa – niegdyś dumna królowa salonu – teraz prezentowała się ciut przykurzona. Bez zwłoki rzuciliśmy się do pracy.
Nasz sprzęt błyszczał, gdy zaczął swoją magiczną transformację. Stosując nasze tajemnicze mikstury i zaklęcia (czyt. skuteczna chemia i profesjonalne urządzenia), wyczarowaliśmy zeń prawdziwie nową sofę! Materiał zaczął jaśnieć swym pierwotnym blaskiem. O, jakże satysfakcjonujące było oglądanie tej metamorfozy – niczym z brudnego kaczątka w czystego łabędzia.
Atmosfera była wręcz rodzinna – przy wspólnych rozmowach o życiu na wsi, smakowaniu regionalnych przekąsek (czy ktoś powiedział pierogi?) i delikatnej muzyce w tle. Praca szła jak po maśle! Zaraz po zakończeniu, podziwialiśmy efekty, a uśmiech pana Tomasza to było czyste złoto!
Misja zakończona sukcesem! Sofa wróciła na należne jej miejsce jako perła w koronie tego przytulnego mieszkania. A my? My poczuliśmy się, jakbyśmy wygrali kolejną bitwę z brudem. Takie dni utwierdzają nas w przekonaniu, że KLINZO ma najlepszy zespół na świecie!
Dziękujemy, Igołomio-Wawrzeńczyce, za przygodę pełną uśmiechów, i do następnego razu!