Był piękny, słoneczny poranek, kiedy wszyscy w KLINZO złapaliśmy torby pełne sprzętu i wyruszyliśmy w stronę Słomnik. Od razu w powietrzu czuć było zapach przygody i… świeżego granitu! Klientka, pani Anna, miała całkiem spore wyzwanie dla nas – piękne, ale bardzo zaniedbane parapety i blaty kuchenne z granitu. Przestąpiliśmy jej próg z charyzmą i pewnością siebie, bo my kochamy granit.
Matowe i zdziergane kamienie rzucały nam wyzwanie spojrzeniem. Bez chwili zwłoki zajęliśmy się najpierw dobraniem odpowiednich środków czyszczących, by nie tylko usunąć zanieczyszczenia, ale również podkreślić naturalne piękno tego eleganckiego materiału. Kto by pomyślał, że granit wymaga tyle troski?
Z trinominacją i należytą precyzją rozpoczęliśmy proces konserwacji. Czyszczenie, wypełnianie porów i szczelin specjalistycznymi preparatami, a potem delikatne polerowanie – to wszystko sprawiło, że granit odzyskał dawny blask. Pani Anna była zachwycona!
Po zakończeniu prac, nie obyło się bez kawy i ciasteczek – ciepłe serce tych malowniczych okolic zawsze przypomina nam, dlaczego robimy to, co kochamy. Uśmiech zadowolonej klientki to nasza najlepsza nagroda. Odwiedziny w Słomnikach wprowadziły zabliżenie i pozostawiły nas z nadzieją nowych wyzwań w przyszłości.
I tak kolejny dzień zakończył się sukcesem, a my wracamy do Krakowa z poczuciem dobrze wykonanej pracy. Do zobaczenia na kolejnych czyszczeniowych szlakach!