Wjeżdżamy na osiedle, cisza, spokój, no jak w bajce! Nasze maszyny grzeją się już do akcji, więc szybciutko pukamy do drzwi. Otwiera nam przesympatyczna pani Marta, z uśmiechem, który można by odrynsować od razu! Wchodzimy do środka, a tam, w samym centrum salonu, leży nasz bohater – dywan pętelkowy, dumnie prezentując swoje baśniowe wzory.
Bez zwłoki przystąpiliśmy do dzieła. Na początek oczywiście turbo-odkurzacz. Swoją drogą, to cudowne urządzenie potrafi zdziałać cuda! Następnie, czas na magiczną pianę. Tańczymy z naszymi sprzętami jakbyśmy byli na parkiecie tanecznym, a dywan powoli odzyskuje swoją dawną świetność. Plamy znikają, kolory rozkwitają, a zapach czystości wypełnia cały pokój. Te chwile, kiedy wracamy dywanom życie, to czysta radość, jakby każdemu z nich dawało się drugą szansę!
Po zakończeniu, spoglądamy na właścicielkę, której oczy błyszczą zadowoleniem. „To jest coś niebywałego!” wykrzykuje, a my przepełnieni dumą pakujemy sprzęty, gotowi na kolejną misję. Taka praca to prawdziwa gratka, każdy dzień przynosi coś nowego, a każdy zadowolony klient to mały klejnot w koronie KLINZO. Kraków to nasze miejsce obecności, ale takie chwile po prostu rozsiewają magię wszędzie dookoła. Kto następny potrzebuje odświeżenia? My jesteśmy zawsze w gotowości!