Nie uwierzycie, co przydarzyło nam się wczoraj! Ślinka mi cieknie na samą myśl, bo to była niezła zagwozdka. Otrzymaliśmy telefon od zdesperowanej pani Anety, która błagała o pomoc. Jak się okazało, pewna rura postanowiła uroczyście pęknąć i zafundować właścicielom mieszkania basen w salonie. Ale od czego jest ekipa KLINZO?!
Spakowaliśmy nasze przenośne cudeńka i wyruszyliśmy prosto do Swoszowic. Znaleźliśmy mieszkanie, a tam… prawdziwe mokrarium! Woda lała się wszędzie, więc pierwsze co zrobiliśmy, to uporczywe usunięcie całej wilgoci. Zaraz potem zabraliśmy się do naszego specjalnego zadania: ozonowanie pomieszczeń po zalaniu.
Podłączyliśmy nasze ozonatory i zaczęliśmy przekształcać złapane cząsteczki w przydatny tlenek ozonu. To, co się działo w powietrzu, mogło przypominać jakąś chemiczną sagę. Wdychając każdą chwilę, cieszyliśmy się, że możemy pomóc naszym klientom odzyskać komfort ich własnych czterech kątów.
Po paru godzinach cały dom był wolny od nieprzyjemnych zapachów, a powietrze przesiąknęło świeżością. Pani Aneta była przeszczęśliwa, a my wróciliśmy do Krakowa z jeszcze większą dumą z naszej pracy. Jesteśmy tu, aby odmienić każdy dom, niezależnie od pory. KLINZO zawsze na straży!
Trzymajcie się ciepło i do następnego wpisu! Pamiętajcie, gdy zalania, to ozonowania!