Ach, co to była za przygoda! Podgórze Duchackie powitało nas pogodnym porankiem, a dojazd był czystą rozkoszą. Cel naszej wyprawy? Zaniedbana, choć pełna charakteru, tapicerka samochodowa w jednym z mieszkań na osiedlu.
Tomku i Aniu, nasi mali bohaterowie z KLINZO, nie mogli się doczekać, by wziąć się do pracy. Ich uśmiechy i energia zawsze są na wagę złota. Wjechaliśmy na parking – a tam czekała na nas bohaterka dnia: z lekka przykurzona, smutna tapicerka. Ale jak to my, sprawnym ruchem rąk i sercem na dłoni zabraliśmy się za dzieło.
Prochy kurzu i stare plamy niczym cienie przeszłości zaczęły odchodzić w niepamięć. Środki czyszczące przygotowane z precyzją alchemików, delikatne pociągnięcia ściereczek i sprzętów – każdy detal był starannie dopracowany. Nasza firma czyszcząca tapicerki samochodowe z Krakowskiej bazy, czuła się jak ryba w wodzie.
Sprężysta tapicerka zaczęła znów oddychać, olśniewać, promienieć. W powietrzu roznosił się przyjemny, świeży zapach, a na twarzach mieszkańców Podgórza Duchackiego można było dostrzec wyraźne zadowolenie. Choć praca była wymagająca, każdy z KLINZO zakochał się w tej małej odskoczni od codziennej rutyny.
Gdy skończyliśmy, samochód odmłodniał o kilka lat. Wokół nas rozbrzmiewały gratulacje i wdzięczności – to dogłębne poczucie spełnienia było niezastąpione. Na koniec pożegnaliśmy się z naszymi klientami i obiecaliśmy, że wrócimy, gdy tylko będą nas potrzebować.
Podgórze Duchackie, ta część Krakowa, która skradła nasze serca, do zobaczenia wkrótce! 😊