Kraków – to tu mamy swoją bazę, naszą twierdzę porządku. Ale kiedy dostaliśmy wezwanie do sprzątania strychu w mieszkaniu położonym w urokliwym rejonie Świątnik Górnych, od razu wiedzieliśmy, że będzie to coś specjalnego.
Jadąc krętymi, malowniczymi drogami Małopolski, czuliśmy dreszcz emocji. Na miejscu okazało się, że strych wypełniony jest nie tylko kurzem, ale i wspomnieniami minionych lat. Manuskrypty, stare fotografie, antyczne meble – wszystko czekało na odkrycie i trochę miłości od naszej załogi.
Rozpoczęliśmy nasz werkowanie od starannego rozłożenia sprzętu. Nie obyło się bez przygód – w jednym z zakurzonej skrzyni znaleźliśmy listy miłosne sprzed wieku, których lektura wywołała salwy śmiechu i łzawe wzruszenia. Jakby tego było mało, nasza Pani Ania podczas mycia okien natknęła się na mieszkańca w postaci uroczego, niesfornego nietoperza!
Choć było to spore wyzwanie, nasza ekipa stanęła na wysokości zadania. Strych zmienił się nie do poznania – z miejsca pełnego kurzu i pajęczyn, stał się jasnym, czystym azylem. KLINZO podołało kolejnemu zadaniu, oddając czystą przestrzeń pełną nowej energii.
Takie chwile motywują nas do działania jeszcze bardziej! Dziękujemy Świątnikom Górnym za gościnność i przypomnienie nam, że nawet najstarsze zakątki można odczarować.