Kiedy dotarliśmy do miejsca, dzień dopiero się budził, a poranna mgła leniwie unosiła się nad polami. Gospodarz, przemiły pan Ryszard, przywitał nas z uśmiechem od ucha do ucha. Jego dywan pętelkowy był centrum domowego życia, taki dywan z duszą – pełen wspomnień, a przy tym pokryty śladami codzienności.
Rozłożyliśmy nasze magiczne narzędzia, jak czarodzieje szykujący się do wielkiego zaklęcia. Krok po kroku, zaczęliśmy działać. Usuwaliśmy plamy, które zdawały się być wieczne, i przywracaliśmy piękno barw, które dawno się ukryły pod warstwą kurzu i zanieczyszczeń.
Podczas przerwy na kawę, siedząc z panem Ryszardem, słuchaliśmy historii dywanu, który przetrwał tyle lat i tyle rodzinnych wydarzeń. Czuć w nim było ciepło całej rodziny i miłość do prostych rzeczy, które tworzą dom. W takich momentach rozumiemy, że nasza praca ma głęboki sens.
Uśmiech pana Ryszarda, gdy zobaczył rezultaty naszej pracy, był bezcenny. Dywan lśnił jak nowy, a w jego oczach zaszkliły się łzy wzruszenia. Tego typu chwile sprawiają, że wracamy do Krakowa z sercem pełnym radości i dumy z dobrze wykonanej pracy.
Jeżeli i Ty masz w swoim domu skarb wymagający odnowienia, pozwól nam go odkryć na nowo. KLINZO team jest gotów wyruszyć w każdą stronę, aby przywrócić blask Twoim dywanom. Do zobaczenia w Twoim mieszkaniu!