Razem z drużyną KLINZO zaczęliśmy dzień jak każdy inny, z kawą w ręku i uśmiechem na twarzy. Mało kto spodziewałby się, że w zaledwie kilka godzin zabłądzimy w klimatycznej miejscowości, jaką jest Igołomia-Wawrzeńczyce. Kto by pomyślał, że nasza misja odbędzie się nie gdzieś na ulicy, ale w mieszkaniu pełnym energii i rodzinnej atmosfery!
Całe przedsięwzięcie rozpoczęło się od przeglądu samochodu, którego tapicerka wołała o szybkie ratunek. Przyznam, iż było widać troszkę zaskoczenia na twarzach sąsiadów, gdy zaczęliśmy pranie tapicerki samochodowej w domowych warunkach. Pewnie codzienność ich nie przyzwyczaiła do takich widoków!
Klientka, bardzo miła pani Aneta, relacjonowała nam historie z każdej plamy na siedzeniu. A to kawusia rozlała się podczas podróży, a to czekolada poszła na święta… ah, życie pełne jest niespodzianek! Cały zespół KLINZO, działając jak precyzyjna maszyna, przystąpił do działania z werwą i humorem, żartując przy tym i uśmiechając się nawzajem.
Godziny mijały, tapicerka zaczynała lśnić coraz bardziej, a wraz z nią i twarze naszych klientów. Smutne stare plamy zniknęły w niepamięć, a samochód napełnił się nowym, świeżym zapachem. Wartość takiej metamorfozy – bezcenna!
Na zakończenie dnia, z serdecznościami na ustach i zadowoleniem w sercu, wyruszyliśmy do Krakowa, pamiętając o urokach Igołomi-Wawrzeńczyc. Każde takie zlecenie to dla nas przygoda, a uśmiechy naszych klientów są jak wiosenny deszcz – orzeźwiające i potrzebne. Dziękujemy pani Anecie oraz wszystkim mieszkańcom za ciepłe przyjęcie. KLINZO – dla Was zawsze z sercem!