Opowieść zaczyna się jak każda inna – spokojne przedpołudnie, gdzie kawa jeszcze pachnie świeżo zmielonymi ziarnami, a słońce nieśmiało budzi się zza chmur. Nasz zespół sterował w stronę malowniczej miejscowości Jerzmanowice-Przeginia, aby wziąć pod opiekę dywany jednego z naszych stałych klientów.
Wiedzieliśmy, że zadanie nie będzie łatwe, ale przecież parafrazując klasykę ‘no pain, no gain’. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że dywany czekają na nas w malowniczym mieszkaniu pełnym antyków i wspomnień z różnych epok.
Niestety, po dokładnym przyjrzeniu się, doszliśmy do wniosku, że usługa pralnia dywanów na miejscu mogłaby nie sprostać naszym wymaganiom ani nie zapewniłaby odpowiednich efektów dla tych wyjątkowych dywanów. Decyzja była trudna, lecz konieczna: wszystkie dywany zostały starannie spakowane i przewiezione do naszej firmowej pralni w Krakowie.
Każdy z dywanów wymagał troski, jakiej w terenie nie mogliśmy zapewnić – jednak w naszym krakowskim centrum cuda się dzieją! Po dokładnym i czasochłonnym procesie, te zabytkowe i nowoczesne zarazem cudeńka czeka powrót do swojego domu, by znów mogły czarować kolorytem i czystością swoich właścicieli.
Choć operacja była nietypowa i wymagająca, to powrót dywanów do Jerzmanowice-Przeginia będzie prawdziwą uroczystością. Wiemy, że ich blask i świeżość będą najlepszym wynagrodzeniem za dodatkową podróż.
Czasem trzeba pokonać kilka dodatkowych kilometrów, by osiągnąć perfekcję. Takie dni uświadamiają nam, jak wyjątkowa jest każda przygoda pod szyldem KLINZO!