Dzień rozpoczął się delikatnym świstem budzika, który niczym sonata wzywał nas do nowej, wielkiej misji. Celem na dziś była malownicza dzielnica Swoszowice w Krakowie. Tam czekała na nas zniecierpliwiona rodzinka, gotowa na odbudowanie świetności swojego fotelika samochodowego.
Gdy tylko wjechaliśmy w zaciszne uliczki Swoszowic, poczuliśmy, jak zew misji wypełnia każde z naszych serc. Ściana, sufit, podłoga – wszystko w mieszkaniu witało nas przyjaźnie, jakby z zaproszeniem do podjęcia tej szlachetnej pracy. W korytarzu już na nas czekał fotelik, który nie pamiętał chyba, kiedy ostatnio widział szczotkę lub odkurzacz.
Uzbrojeni w takie narzędzia, o których nawet James Bond mógłby pomarzyć, przystąpiliśmy do dzieła. Pierwszy ruch szczotką to jak pierwszy krok gwiazdy na czerwonym dywanie! A potem nastąpiła totalna metamorfoza. Każda plamka, każdy pyłek – nic nie miało szans w starciu z magią KLINZO!
Efekt końcowy? Zachwycające! Fotelik lśnił tak, że można by się w nim przeglądać jak w zwierciadle. Klienci byli zachwyceni, a my z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku wróciliśmy do bazy w Krakowie.
Swoszowice długo jeszcze będą wspominać ten dzień, a my już snujemy plany o kolejnych nadzwyczajnych misjach. Gotowi na nowe wyzwania, już czekamy na Twój telefon!