Mówiąc bez ogródek, nasza wycieczka do Skawiny była jak balsam na duszę – co za przyjemność pracować w tak cudownym miejscu! Jak zawsze, rozpoczęliśmy dzień od małej kawowej celebracji w naszej krakowskiej siedzibie KLINZO, po czym wyruszyliśmy w drogę.
Ojojoj, jak przyjechaliśmy na cmentarz, przed nami rozpościerało się piękno pełne historii. Groby, które objęliśmy opieką, wymagały nieziekich czułości i oddania. To fascynujące, jak te spokojne miejsca mogą na moment przenieść nas w czasie, przypominając o tych, którzy przed nami stąd odeszli.
Zależnie od tego, co było do zrobienia, zaczynaliśmy od sprzątania i mycia nagrobków, bo wiadomo – estetyka to pierwsze wrażenie. Później zajmowaliśmy się bardziej szczegółowymi pracami jak odnawianie zniszczonych elementów, sadzenie kwiatów i zapalanie świec.
Dzień minął błyskawicznie! Wróciliśmy do Krakowa z poczuciem, że zrobiliśmy coś naprawdę dobrego. Skawina zdobyła nasze serca i już nie możemy doczekać się kolejnej wizyty. Jeśli macie do zaopiekowania się grobowe pięknostki, wiecie, gdzie nas znaleźć!
Wasz zespół KLINZO