Rozpoczęliśmy naszą podróż z siedziby w Krakowie pełni zapału i gotowi do działania. Nasz sprzęt błyszczał i mrugał do nas, jakbyśmy zaraz mieli wziąć udział w kosmicznej misji. Kierowca Łukasz śpiewał pod nosem hity z lat 80., a ekipa KLINZO była gotowa natychmiast dodać magii do wykładzin użytkowych w firze w Czyżynach.
Kiedy dotarliśmy na miejsce, właściciel firmy przyjął nas jak starych przyjaciół. Jego piesek, miniaturowy jamnik, szczekał radośnie na powitanie. Byliśmy gotowi – w końcu łatki po kawie i ślady po butach to dla nas bułka z masłem!
Rozłożyliśmy nasz sprzęt jak profesjonaliści. Automatyczne czyszczenie wykładzin użytkowych to nasza specjalność – wiemy, że brud nie ma szans, gdy KLINZO wkracza do akcji. Z odkurzaczami, mopami i specjalnymi detergentami skończyliśmy, zanim zegar zdążył tyknąć dwa razy.
Wykładziny już po pierwszym przejeździe zaczęły błyszczeć i kusiły, by na nie stąpnąć bosą stopą. Upewniliśmy się, że wszystko wygląda jak nowe – nawet lepiej niż nowe. Klient był pod wrażeniem, a my zostawiliśmy firmę w Czyżynach z uczuciem dobrze wykonanego zadania.
Na pożegnanie, właściciel podzielił się z nami paroma anegdotami, a jamnik znowu się uśmiechał. Spakowaliśmy wszystko z powrotem i ruszyliśmy w stronę siedziby, gotowi na kolejne wyzwanie. Do zobaczenia na szlaku czystości!