Kiedy nasze telefony zadzwoniły o poranku, czułam w kościach, że dzień nie będzie należał do nudnych. Cała ekipa KLINZO była już na posterunku, gotowa podjąć się nowego wyzwania. Tym razem ruszyliśmy do Michałowic, spokojnej miejscowości w powiecie krakowskim, aby uratować wykładziny od nieestetycznych plam, które zdawały się opanować jedną z lokalnych firm.
Na miejscu przywitał nas miły projekt menadżer, który z lekką nutką paniki w oczach opowiedział historię o rozlanej kawie, sokach i niesfornym tuszu z drukarek. Było tego trochę, ale przecież to my, KLINZO – odplamianie to nasza specjalność! Uzbrojeni po zęby w środki czystości i niezawodne maszyny, podzieliliśmy zadania i ruszyliśmy do boju.
Plama za plamą, centymetr po centymetrze, zaczęliśmy przywracać wykładzinom ich pierwotny wygląd. Każdy z nas miał swoje ulubione techniki, a wśród śmiechu i rozmów narodzinami się naprawdę magiczne efekty. Zdecydowaliśmy się na intensyfikację działania w miejscach, które były szczególnie uciążliwe i, po kilku godzinach ciężkiej, aczkolwiek radosnej pracy, widok był wprost niesamowity.
Na zakończenie zafundowaliśmy wykładzinom odpowiedni prysznic pielęgnacyjny, żeby dodać im pięknego blasku. Właściciel firmy obserwował z niedowierzaniem, kiedy plamy zniknęły bez śladu. Wdzięczność w jego oczach była dla nas najlepszą nagrodą.
Michałowice, chyba nigdy nas nie przestaną zaskakiwać! Już pakując sprzęt z powrotem do auta, snuliśmy plany na następne przygody i wspólne akcje w innych zakątkach Małopolski. A kto wie, może niedługo znów wrócimy, by rozjaśnić czyjąś przestrzeń pracy? Uśmiechy i satysfakcja klientów to nasze największe motywatory, by wciąż przekraczać granice czystości!